Recenzja Heroes Online

Może na początek kilka najważniejszych informacji. Heroes Online jest darmową grą przeglądarkową rozgrywającą się w w czasie rzeczywistym, zaś potyczki toczone są w turach. Na początku gracz ma do wyboru dwie frakcje: Przystań i Nekropolię, a także jednego z dwóch dostępnych bohaterów: Mocy lub Magii. Każdemu bohaterowi można określić płeć, jeden z trzech portretów oraz kolor szat i... można nim zacząć grę.

Po uporaniu się ze sprawami w stolicach, drogi obu frakcji krzyżują się w Tajnym Domu Smoczych Rycerzy i stamtąd biegną już jednym i tym samym torem.
Bohaterowie


Statystyki zwiększane są podczas awansu bohatera oraz dzięki założonym artefaktom i odwiedzonym na mapie świata kapliczkom. Bohater ma miejsce na sześć artefaktów: broń, tarczę/talizman, hełm, zbroję, spodnie oraz pierścień. Do tego dochodzą dwa miejsca na Runy, zwiększające na pewien czas statystyki (np. +80% do Many), oraz na Odłamki (Shards), dające czasową premię do zdobywanego doświadczenia lub szybkości poruszania się na mapie przygód.

Na polu walki bohater może zaatakować wrogi oddział bezpośrednio (wraz z awansami zwiększa się ilość jego ataków na turę) lub skorzystać z umiejętności lub czaru. Zdolności zużywają nie tylko manę, ale mają też czas odnowy (cooldown) - system znany z Heroes 6.
Maksymalny poziom bohatera to 30., jednak po jego osiągnięciu bohater awansuje w klasie Smoczego Rycerza, więc jego przygoda dopiero się zaczyna.
Bitwy




Innym rodzajem walk są oblężenia, gdzie dostajemy do pomocy katapultę, a wróg mury, dwie wieże oraz miotającą ogniem balistę (zadającą obrażenia od ognia przez kilka tur). Nie tylko trzeba pokonać wroga, ale też zniszczyć mury i bramę, by móc zburzyć obie wieże (niestety, fruwacze nie chcą z jakiś powodów ich taranować ;) ).

Grę bohater rozpoczyna z niewielką ilością wojsk i bez miasta. Po przybyciu do pierwszej prowincji, otrzymuje miasto z kilkoma wybudowanymi budowlami. I tu zaczyna się warstwa ekonomiczna gry. Budynki do zbudowania wymagają surowców: złota, drewna i metalu. Oprócz tego wybudowanie nowego budynku wymaga posiadania Licencji konstrukcyjnej (o niej samej kilka słów później) oraz odpowiedniego poziomu Ratusza. Każdy z budynków można ulepszać (wymagane są surowce i licencja) aż do dziesiątego poziomu (szóstego w przypadku ratusza). Dostępne budynki dzielą się na: ekonomiczne (ratusz, hale robotników), siedliska stworzeń oraz garnizon, gdzie można przetrzymywać rezerwy. Siedliska stworzeń można ulepszyć dzięki Hali Budowniczych, dzięki czemu odblokujemy dostęp do zaawansowanych jednostek.

Co daje ulepszanie budynków? Przede wszystkim zwiększa ich pojemność i skraca czas, w jakim produkują zasoby/jednostki. W przypadku Hali Budowniczych można ulepszyć siedliska, by produkowały zaawansowane jednostki, które do wykupu potrzebują jednak dodatkowego surowca - kryształów.

A właśnie, kryształy. Jest to czwarty rodzaj surowca, który dostępny jest tylko za wykonanie zadań. Jak łatwo się domyślić, jego ilość jest ograniczona i zależy od aktywności gracza (więcej wykonanych zadań = więcej kryształów). Na szczęście na mapach można znaleźć NPC-ów z powtarzalnymi zadaniami dziennymi, a także tablice ogłoszeń koło miast z losowymi zadaniami. O ile zadania NPC-ów sprowadzają się zazwyczaj do pokonania na mapie jakichś wrogów i ewentualnie przyprowadzenia z powrotem kogoś/przyniesienia czegoś, o tyle zadania z tablic są różne: dostarczenie zasobów, pokonanie danych wrogów/oddziałów, przyniesienie danego artefaktu, itp.


Każda prowincja ma unikalny styl graficzny - Szpony Namtaru to ponure bagna, Ner-Heresh to ciemne korytarze w stylu egipskim (łącznie z muzyką nasuwającą na myśl Goa'uldów z serialu "Gwiezdne Wrota"), zaś Szepcące Równiny to pustynia z ruinami Shantiri. Także występujące potwory różnią się od siebie. Większość z nich to modele z gier Heroes 5 i 6, ale prawdę mówiąc mi to nie przeszkadzało. Widocznie były zbyt małe, by dostrzec jakieś rażące różnice w stylu graficznym.Multiplayer

Nadmienię, że raidy i pojedynki zostały prowadzone na życzenie graczy, gdyż początkowo miał być dostępny tylko tryb kooperacji.

No i najmniej przyjemna część gry. Jak każda "darmowa" gra Heroes Online musi na siebie zarabiać, a od tego właśnie jest sklepik, w którym można kupić wiele "artykułów kosmetycznych": nowe barwy szat, zwierzaki podążające za bohaterem, nowe portrety czy tytuły, itp. Większość z tych rzeczy nie wpływa w ogóle na rozgrywkę.
Jednak są i rzeczy, bez których trudno się obejść: punkty akcji i licencje konstrukcyjne. Jeśli chodzi o to pierwsze, to bohater ma w danym dniu ograniczoną ilość punktów (90) i wydaje je na walki w wątku fabularnym (15, 30 lub 60). Gdy się skończą, trzeba czekać do następnego dnia... lub kupić miksturę. Na szczęście zwykłe walki nie podlegają tym ograniczeniom (a pierwotnie też tak było). Z kolei licencje pozwalają na wznoszenie i ulepszanie budynków i są niezbędne do rozwoju miast i swobodnej gry. Jasne, można zbierać surowce strzeżone przez wrogów, ale to zajmuje godziny, łatwiej odwiedzić Halę robotników i kopalnię na mapie świata, by tę samą ilość zebrać w 5 minut. Wprawdzie licencje otrzymuje się wraz z postępem w kampanii, przy burzeniu budynków ("zwrot inwestycji") lub można kupić je w specjalnym sklepiku za złoto (500 000 szt. zł), to na dłuższa metę podejrzewam, iż właśnie ten produkt będzie jednym z "hitów" sprzedaży. Zresztą już tak jest.

Za prawdziwą gotówkę można jeszcze kupić sobie: natychmiastowe zakończenie wzniesienia budynku (np. 288 godzin), natychmiastowe uzupełnienie jednostek w siedliskach, reset umiejętności bohatera czy choćby ponowne rozegranie walki lub zakup miejsca na dodatkowego bohatera (gracz może stworzyć tylko dwóch darmowych).
Wprawdzie sklepik nie ma wpływu na samą grę (brak przedmiotów), ale na pewno ją ułatwia.

Muszę przyznać, że gra wciąga. Niestety, o ile pierwsze trzy prowincje były dla mnie ciekawe, to czwarta już mnie wynudziła do tego topnia, że i fabuły nie mogę skończyć, choć niewiele jej już zostało. Możliwe że to przez bitwy, które na początku trwają z 5 minut, by wraz z postępem gry stawać się coraz dłuższe i nużące. Wprawdzie przy grze trzyma mnie system osiągnięć (Wspomniałem o nim? Nie? To trudno :P), to nie wiem, na ile zdoła on zatrzymać na dłużej. Nie jestem też osobą lubującą się w trybie PvP, więc i tu gra nie ma dla mnie za dużo do zaoferowania.
Heroes Online na pewno ma powiew świeżości (ataki z flanek), tak potrzebny serii Heroes, i nie zauważyłem rażących błędów - może poza okazjonalnymi zerwaniami połączeń - ale czy w obecnej formie przyciągnie przeciętnych graczy na dłużej?
by Alamar