Relacja z targów Gamescom
Dzięki współpracy z Ubisoftem Kwasowa Grota otrzymała jedno zaproszenie na targi Gamescom, aby uczestniczyć w Might and Magic Fan Day. Wyznaczony przez najwyższe władze, dostąpiłem zaszczytu uczestniczenia w imprezie, niniejszym więc przedstawiam wam krótką relację i przemyślenia.
Ogólne informacje:
Gamescom odbywa się w niemieckim mieście Köln, w wielkim kompleksie hal targowych. Po przybyciu na miejsce, spotkałem się wraz z innymi zaproszonymi oraz Arnaud. Po chwili oczekiwania poświęconej na kontemplowanie ogromu miejsca imprezy, dostaliśmy się do środka i mogliśmy zobaczyć się z kolejnym członkiem Ubisoftu, Iriną, która pokierowała nas do miejsca, gdzie Ubi było rozłożone.
Zanim dotarliśmy do punktu M&M minęliśmy imponujące stoiska z Tomem Clancy, Assasin's Creedem i Watch Dogs. W porównaniu z nimi, Might and Magic prezentowało się raczej biednie, nie jest to jednak niczym dziwnym, zważywszy na to, że mimo wszystko jest to drugorzędna marka Ubisoftu i tem koncentruje się raczej na lepiej zarabiających na siebie produkcjach.Tym niemniej komputerów do giercowania oraz atrakcji nie brakowało i mogliśmy wszystkie trzy tytuły przygotowane na prezentacje (DoC, Heroes Online i Might and Magic X Legacy) przetestować.
Po przybyciu na miejsce przywitał nas Erwan i opowiedział krótko o wszystkich grach, niestety, żadnych szczegółów, nawet daty premier były mocno nieokreślonym czasem w przyszłym roku. Szybko znikł z pola widzenia, więc nie miałem okazji zadać mu żadnych pytań (ale nie martwcie się, parę odpowiedzi od Ubi udało/uda mi się wymusić już całkiem niedługo). Generalnie widać było, że wydarzenie zostało przygotowane ku uciesze gawiedzi niż informowanie i wypluwanie ekskluzywnych niusów. Właściwie mimo planu wydarzeń, po jakiejś godzinie dostaliśmy czas wolny aż do wieczornej imprezy, gdzie, co prawda, mogliśmy się świetnie pobawić, ale zapomnijcie o jakichś VIP-owskich super-tajnych informacjach, nic takiego ku mojemu rozczarowaniu nie było.
Poza zaprezentowanymi grami nikt o niczym więcej nie wspominał, więc nie spodziewałbym się w najbliższym czasie jakieś nowości z Might and Magic w tytule, odniosłem wrażenie, że Ubi raczej skupi się na Heroes Online.

Duel of Champions:
Szczerze powiedziawszy, nie znam się za bardzo na tym tytule, więc pograłem tylko pobieżnie - postaramy się jednak zdobyć dla was jak najciekawsze i najświeższe informacje w najbliższym czasie. Póki co gra wyglądała tak jak wygląda teraz wersja ogólnodostępna, więc nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Zagrałem jedynie w samouczek, który i tak ledwo udało mi się skończyć, co dość wyraźnie świadczy o moim poziomie w tej karciance.

Gra, w którą pierwszy raz mogłem zagrać właśnie tutaj i szczerze mówiąc całkiem dobrze się przy niej bawiłem przez te kilka chwil, które były mi dane na testowanie. Jeśli ktoś ma dostęp do wersji alfa, to jest to dokładnie to samo, co zostało zaprezentowane, z tego co słyszałem, można było się nawet zalogować na swoje konto. Jeśli ktoś nie orientuje się jak to wszystko ma wyglądać - to (obviously) połączenie Heroesa i MMO. Sterujemy własnym bohaterem (jednym) i posiadamy do dyspozycji armię, którą można zakupić w naszym zamku. W raz z rozwojem można rozbudowywać zamek (w tej chwili były dostępne dwa - Przystań i Nekropolia), odblokowywać kolejne sloty na potworki, jak również zwiększać ilość kreatur, które mogą być umieszczone na raz w jednym oddziale. Podróżowanie na mapie wygląda bardzo podobnie do King's Bounty, czyli jeździ się ile się chce, rozmawia z NPCami oraz atakuje potworki (lub wyzywa innych graczy na pojedynki).

Heroes Online będzie free-to-play, ale z systemem mikropłatności. Według twórców nie będą one konieczne do prowadzenia satysfakcjonującej rozgrywki ani nie wpłyną za bardzo na wyniki graczy o różnych zasobach portfela i chęci wydawania własnej mamony. Z moich obserwacji wynika, że, o ile nic się nie zmieni, faktycznie raczej tak będzie, bo choć osiągnięcie kolejnych poziomów i armii zajmie dłużej, to jednak jest wykonalne.
Póki co uważam, że gra ma potencjał i warto się nią zainteresować, jeśli będziecie mieli okazję kiedyś jej spróbować - warto zobaczyć.

Might and Magic X Legacy:
Moje obawy w stosunku do tego tytułu były bardzo duże, oczekiwania wręcz przeciwnie, jednakże na razie mogę stwierdzić, że nie jest źle. Właściwie, jest całkiem dobrze, demo, chociaż krótkie i (niestety) bardzo proste, dawało sporo radochy z grania. Do dyspozycji zostało nam oddane 15 minut gameplayu, przygoda zaczyna się w podziemiach wypełnionych Kenshi i Koralowymi kapłankami. Dwupoziomowy loch został zakończony walką z bossem, a potem przez resztę czasu można było spacerować po otwartym terenie.
Pierwsze co rzuca się w oczy to całkiem przyjemny interfejs, jeśli ktoś grał w poprzednie części, naprawdę szybko ogarnie co gdzie jest. Dodatkowo mamy pasek szybkiej akcji (każda postać posiada swój), gdzie pod numery 1-0 można przypisać umiejętności ataki i czary, co znacznie przyspiesza rozgrywkę. Grafika jest raczej przeciętna, szczególnie że graliśmy na niskich ustawieniach graficznych (mam nadzieję, bo jeśli to są wysokie to bardzo biednie - szczególnie bolały dwuwymiarowe sprite'y tła podczas oglądania świata ze szczytu wieży obserwacyjnej). Modele wykorzystane pochodzą oczywiście z H6, ale prezentują się zaskakująco dobrze, a ich animacja jest płynna i bez zarzutu.

Co do poziomu trudności - gra jest bardzo łatwa dla weteranów rozgrywki, jednakże według twórców jest to jedynie wynik sposobu przygotowania dema na potrzeby Gamescomu, właściwa wersja ma być trudniejsza. Do dyspozycji zostaną nam także oddane 2 różne poziomy trudności, zwykły i poszukiwacza przygód, który ponoć ma kosztować gracza parę kropel potu.
Podsumowując, coś z tego powinno wyjść, jeśli twórcy solidnie się przyłożą i nie zrobią tego za łatwego i niedopracowanego. Podczas grania nie natknąłem się na żadne bugi i problemy z płynnością, także po tej krótkiej zabawie na Gamescomie moje nadzieje co do gry się odrobinę zwiększyły.

Z jednej strony - jest dobrze, zarówno MMX jak i HO zapowiadają się na solidne produkcje. Z drugiej - raczej żadna z nich nie stanie się hitem na miarę swoich poprzednich części i będą jedynie, mam nadzieję, porządną rozrywką na kilka wieczorów. Moje pesymistyczne nastawienie co do nowych produkcji trochę zelżało i wyczekuję efektów pracy developerów, obym się nie zawiódł.
Jeśli chodzi o Gamescom ogólnie to właściwie dwa typy gier królowały: MMO i rebooty i oświeżenia starych serii (jak chociażby UFO czy Command and Conquer). Można było zobaczyć takie tytuł jak Elder Scrolls Online, Wildstar, Panzer General. jak i pełno już znanych (DC Online, WoW, LoL). Generalnie, wszystko co dało się przełożyć na rozgrywkę do masowego grania po sieci, na Gamescomie się pojawiło. Trochę odniosłem wrażenie, że twórcom nie chce się już tworzyć, a raczej wolą przygotować odgrzanego kotleta i wycisnąć niewielkimi nakładami duże zyski. Obym się mylił.
- Lord Pawello
PS. Wybaczcie mi fatalną jakość zdjęć - z pewnych niezależnych ode mnie względów dysponowałem jedynie aparatem w telefonie, a ten nie jest najwyższych lotów.