Recenzja Chess Royale

Witaj nieznajomy.

Jako fani, od kilku lat znajdujemy się w okresie franczyzy, w którym królują gierki mobilne, a na pełnoprawną odsłonę w ukochanym uniwersum przyjdzie nam jeszcze poczekać. Czy warto w ogóle zainteresować się naprędce wydanym zlepkiem grafik z gier Might & Magic na fazie popularności innej gry? Przy premierze gry odbiłem się od niej po jednym meczu, a teraz po kilku latach i usprawnianiach zdecydowałem się do niej powrócić. Czy w tym okresie posuchy, kiedy nasze ukochane uniwersum jest rozmieniane na drobne, warto się zainteresować tym tytułem? Na czym to w ogóle grać? Ta recenzja powinna rozwiać Wasze wątpliwości.

Czym są Szachy Mocy i Magii?

Might & Magic: Chess Royale jest grą, która próbuje klonować sukces innej znanej gry (Auto Chess) z relatywnie nowego gatunku auto battler. Gra jest dostępna na PC (Ubisoft Connect lub Epic Games) oraz urządzenia mobilne z systemem Android lub iOS. Jest to pewien samograj, w którym gracze wybierają jednostki i rozstawiają je na polu bitwy, niczym bohaterowie ze znajomością Taktyki w Heroes III. To, co wyróżnia ten tytuł to skala -- rozgrywce bierze udział jednocześnie 100 graczy. Każdy gracz zostaje losowo sparowany z innymi i drogą eliminacji na końcu na polu bitwy pozostaje tylko jeden. Jedna sesja trwa ok. 10 minut. Po jej zakończeniu dostajemy nagrody.

Jak w to grać? Co pozostało z naszej kochanej franczyzy?

Jednostki pochodzą z różnych frakcji znanych z uniwersum Ashanu (Heroes V-VII), są to: Przystań, Sylvan, Loch, Twierdza, Nekropolia oraz Forteca. Nie uświadczymy tu jednostek Sanktuarium, Inferno czy też Akademii. Modele wyglądają niczym te z Heroes VII. Jednostki mogą tworzyć kombinację i uzyskiwać z tego tytułu bonusy, jeśli pochodzą z tej samej frakcji lub są tego samego typu (np. strzelcy).
Armią, podobnie jak w serii Heroes, dowodzą bohaterowie. Zresztą są to dokładnie bohaterowie wzięci z tejże serii. Tych wybieramy przed rozgrywką troje, chociaż na początku wyboru nie mamy (należy odblokować więcej herosów). Każdy z nich ma inną jednostkę początkową, swoją specjalizację i inne statystyki. Bohaterowie mogą zdobywać poziomy doświadczenia, tym samym ulepszać swoje statystyki oraz odblokowywać umiejętności. Możemy zdobyć je 3: bonus do ulubionej jednostki, synergii frakcyjnej oraz zdolność bojowa. Jeżeli w trakcie sesji wszyscy bohaterowie zostaną pokonani, to odpadamy z gry.

Walka i Magia

Podczas każdej potyczki dostajemy daną ilość złota. Dostajemy też propozycję jednostek do zakupu. Możemy też wylosować inny zestaw jednostek, jeżeli ten nam nie odpowiada. Możemy też awansować bohatera na wyższy poziom (maksymalnie 10), co umożliwia wystawienie większej ilości jednostek, o 1 więcej na poziom. Na początku możemy wystawić 3 jednostki, czyli wszystkie, z którymi standardowo rozpoczynamy rozgrywkę.
Zamiast tradycyjnych ulepszeń, mamy system połączeń (ang. merge). Jeżeli będziemy mieli 3 takie same jednostki, to scalają się w 1 silniejszą. Maksymalnie taka jednostka może osiągnąć poziom 3, co sumarycznie wymaga posiadania 9 jednostek podstawowych.
Po tym, jak część graczy zacznie odpadać, dostaniemy możliwość zakupu zaklęć. Pula zaklęć jest dostępna dla wszystkich graczy. Po ich wykupieniu przestają być dostępne. Dostępne zaklęcie zmieniają się każdego dnia. Mamy dostęp do 2 zaklęć na ich poziom, są 3 poziomy. Pierwsze kosztują 2 monety i można zakupić każde z nich trzykrotnie, tym samym zwiększający ich moc.
Kluczem do zwycięstwa jest odpowiednie dysponowanie zasobami i znalezienie balansu pomiędzy ilością jednostek, ich mocą i synergiami, a znalezieniem odpowiedniego momentu na wspomożenie armii magią.

System progresji. Co nas zachęca do gry?

Obecnie progres odbywa się głównie poprzez tzw. przepustkę bojową (battle pass). Co sezon dostajemy nowy pasek postępu, który ma kamienie milowe. Dobicie do danego punktu odblokuje nam trochę waluty, elementy kosmetyczne (avatary, emotki i ramki) oraz bohaterów wraz z pieczęciami. Odblokowujemy także nowe rangi, które z kolei zwiększają naszą szansę na otrzymanie pieczęcie lub ich większej ilości. Na zakończenie rozgrywki zostajemy nagrodzenie trofeami, a ich ilość jest zależna od naszego końcowego miejsca w rankingu.
Dostajemy także typowe dla gier mobilnych dzienne zadania, których większą ilość można odblokować poprzez zdobywanie większej ilości trofeów.
Dodatkowo fakt, że bitwy są rozwiązywane naprawdę szybko, zachęca nas do rozegrania jeszcze jednej partii. Zwłaszcza jeśli graliśmy naprawdę dobrze, a nie dopisało nam szczęście.
Niestety, odblokowywanie nowych rzeczy staje się z czasem coraz wolniejsze. Po opanowaniu taktyk i zapoznaniu się ze wszystkimi jednostkami, gra zaczyna się też nużyć.

Sklepik w grze? Czym mogę zapłacić, żeby wygrać (P2W)?

Na pewno zorientowaliście się, że gra jest tytułem mobilnym. Zatem musi mieć jakiś system monetyzacji i mikrotransakcji, prawda? Oczywiście, że tak. System odblokowywania i awansowania bohaterów opiera się o kilka rodzajów walut. W grze mamy kryształy, które można wykorzystać do zakupienia bibelotów, tj.: ekran startowy lub inne pole bitwy oraz... łupo-skrzynie (ang. lootboxes). W skrzyneczkach możemy znaleźć 3 rodzaje pieczęci, które służą do odblokowywania i rozwijania 3 typów bohaterów, zależnie od ich rzadkości (niepospolita, rzadka i epicka). Dwa spośród trzech typów skrzynek można także otworzyć za medale, które dostajemy za wykonywanie zadań (błękitne) i zwyczajne granie (srebrne). Skrzyneczki również można zakupić bezpośrednio za kryształy, ale tylko dla losowych bohaterów. Oprócz pieczęci za taki awans musimy też zapłacić w złocie. Za tę walutę można również zakupić bezpośrednio pieczęci (również losowe) lub więcej skrzynek. Proste, prawda? :)
Gra jest darmowa, ale w sklepie można zakupić różnorakie pakiety, które przyspieszą naszą rozgrywkę i wzmocnią początkową armię.

Cross-play? A co to? Oraz inne wady.

Jedną z największych wad jest brak możliwości grania na tym samym koncie na komputerze i urządzaniach mobilnych. Ubisoft zwyczajnie takiej opcji nie wprowadził. Wasz zapis nie przeniesie się pomiędzy urządzaniami. Wersja komputerowa korzysta z cudownego (sic) Ubisoft Connnect, mobilna wersja będzie działała tylko na jednym urządzeniu.
Gra dość często traci też połączenie z siecią, co oznacza dla nieszczęśnika całkowitą utratę postępów. Nawet jeśli wasz internet działa bez zarzutu. Byliście w walce finałowe? Cóż za nieszczęście! Musicie obejść się smakiem i zacząć następną sesję.
Oprawa wizualna jest dostosowana do gier mobilnych, więc radzę nie spodziewać się wodotrysków. Niemniej, od kiedy to słaba grafika była wielkszą przeszkodą dla fanów gier Mocy i Magii? Stylylistyce bliżej do Heroes VII, niż takiego Elemental Guardians, czy Era of Chaos. Udźwiękowienie natomiast będzie dobrze znane fanom Herosów.
Gra nie otrzymuje też już obecnie żadnych nowych aktualizacji.

Werdykt

Plusy:
+ Znajome postacie i dźwięki
+ Szybka rozgrywka

Minusy:
- Brak crossplayu
- Częste zrywanie połączenia
- Żmudna progresja
- Niewielka różnorodność

Ocena:
5/10

Jest to relatywnie prosta i krótka gierka, całkiem niezła jako przerwynik pomiędzy poważniejszymi tytułami. Setka graczy do rozgrywki zawsze znajduje się błyskawicznie (często będą to boty), a gra funkcjonuje już 3 lata. Jest to z pewnością świadectwem tego, że musi jakiś urok mieć (i prawdopodobnie jest tania w utrzymaniu :P).
Próżno tutaj szukać jakiejkolwiek fabuły, co też może być wystarczającym argumentem, by nie zaintersować się tym tytułem. Dodatkowe problemy z połączeniem po stronie gry są strasznie frustrujące. Brak elementarnej dziś funkcji crossplayu może wprawić też niektórych w osłupienie. To może wystarczyć, by odstraszyć sporą część fandomu.
Grę polecam sobie sprawdzić, testowa rozgrywka zabierze Wam 10 minut. Po tym możecie sami ocenić czy taki styl gry Wam odpowiada, czy też może poszukujcie gier z większą głębią. Wbrew pozorom czasami naprawdę potrafi wciągnąć.

Dark Dragon