Chess Royale doczekało się kolejnej dużej łatki. Przede wszystkim dodano system zadań – zdobyć w nich można walutę premium oraz lazurowe medale, potrzebne do odblokowania skrzynek, ich zakres jest dość zróżnicowany, od osiągnięcia pierwszego miejsca (75 kryształów), poprzez połącznie 30 stworów (2 medale), kończąc na wygraniu 10 rund grając Ivanem (15 kryształów).
Dodano nową synergię – stwory mityczne, które zyskują na sile za każdym razem, gdy zostanie użyta umiejętność stworzenia. Dostaliśmy również trzy nowe stwory: centaury (niezwykli łowcy Twierdzy), meduzy (epickie jednostki mityczne Lochu) oraz lammasu (rzadkie jednostki mityczne Nekropolii), których zdolność polega na pasywnym zadawaniu obrażeń wrogom dookoła.
Modyfikowano również synergie: księżycowe łanie i behemoty są teraz mityczne, duchy po trafieniu mogą uczynić wroga bardzo odpornym na obrażenia fizyczne, ale za to bardzo podatnym na magię, dzięki magom sojusznicy zyskują +10 many za atak. Zmieniono też niektóre zdolności jednostek: druidzi przywołują niedźwiedzie, zaś żywiołaki magmy eksplodują po śmierci. Wreszcie – zmieniono obrażenia zadawane przez jednostki mityczne, duchy, smoki i magów na magiczne.
Kastore
krx1988
Belegor
Alistair
Żmijec
Alistair
Kastore
Górski Krasnolud
Trochę zabawne, pojawiło się już kilka artykułów o Heroes VIII (czego by od tej gry wymagano, co dane osoby chciałyby zobaczyć) a kiedy by została ogłoszona jednym z pierwszych nagłówków byłoby "Nowy Heroes na horyzoncie! Czy tym razem otrzymamy następcę trójki?"
Nie komentując już tego, czy to jest dobre bądź złe (paradoksalnie, ale marki najczęściej upadają po najlepszych częsciach, muzycy po najlepszym albumie itp.) po prostu seria zatoczyłaby już piąty raz koło od czasu wyjścia trójki.
Czy ludzie w ógole chcieliby nową część? Seria Heroes zaczęła już dawno chorować na brak innowacyjności (nie pod względem mechanicznym, gdyż część szósta wprowadziła sporo nowości) ale pod względem ogólnego spojrzenia na grę. Co można rozumieć przez takie zdanie?
Starzy wydawcy (New Word Computing, 3DO) nie bali się wprowadzać do gry znaczących zmian, przykład.
Mamy Heroes I z zamkiem Czarnoksiężnika. I pozwolę sobie na skupienie się na dwóch aspektach - terenie miasta i smokach. Jest on na bagnie, a Smoki (celowo z dużej litery, gdyż to nazwa własna jednostki) to po prostu smoki, ale Heroes II to zmienia. O ile nadal mamy bagno, tak "wątek" smoków zostaje znacznie rozwinięty - pojawia się Zielony, Czerwony i Czarny i z jednego bydlaka powstają nam trzy kolejne, i było to tak dobre, że aż ten pierwszy musiał zwiać do Bastionu w trójce, bo było za dużo zajebistości w jednym miejscu... ale drugi i trzeci też rezygnują z bagien, bo Restoration of Erathia ukazuje nam zupełnie nową wizję tej frakcji, tym razem w podziemiach.
Ale twórca nie uznał tego za nienaruszalną świętość i Heroes Arsenal wraca znowu na bagna, okej, tym razem bez zmian w smokach, ale smoki już nie miały zostać u Czarnoksiężnika/Lochów/Azylu tudzież Chaosie, bo część piąta od NWC planowała przeprowadzkę dla smoków, i te miały znaleźć się w Cytadeli, która miała wrócić po wakacjach spędzonych podczas wydarzeń w Heroes IV.
A teraz mamy Loch od Ubisoftu, w którym teren natywny w każdej części to: podziemia, podziemia, podziemia, a czempionem frakcji są Smoki Cienia/Czarne Smoki, Smoki Cienia/Czarne Smoki, Smoki Cienia/Czarne Smoki no i w siódmej części dochodzą im Hydry (i zawsze decyduje się na, nie chcąc znowu kupować smoka w Lochu). Ubisoft boi się jakichkolwiek zmian, i to doprowadza tę markę do nieuniknionej śmierci. Przykład z Lochami jest jednym z wielu, a mógłbym kilka znaczących jeszcze wymienić. Erwan zamknął się na pewne świętości, a kiedy pytałem go, jakie frakcje chciałby zobaczyć w ósemce, odrzekł, że na pewno Necropolis i Loch.
Szkoda, brak szczególnych zmian był raczej cechą i Disciples, i od 11 lat nie zdecydowano się na wydanie nowej części.
Pozdrawiam i dziękuję każdemu, kto zdecydował się na przeczytanie i odniesienie się do komentarza.