![]()
![]() | ![]() | ![]() S4nndr0 - 8 lut - 11:58 john22 - 8 lut - 09:23 Andruids - 6 lut - 01:00 Hellburn - 3 lut - 22:06 edeksumo - 2 lut - 22:47 Kammer - 1 lut - 15:44 Pointer - 1 lut - 12:45 Górski Krasnolud - 31 sty - 23:44 avatar - 31 sty - 21:12 Warmonger - 31 sty - 20:40 Andruids - 28 sty - 01:02 Alamar - 26 sty - 10:41 Sir Galuf - 24 sty - 22:19 avatar - 22 sty - 14:41 Riccardo - 20 sty - 13:44 avatar - 16 sty - 21:28 Belegor - 5 sty - 20:58 Belegor - 5 sty - 15:45 Belegor - 5 sty - 14:49 Darkstorn - 4 sty - 14:42 Górski Krasnolud - 30 gru - 16:09 Andruids - 24 gru - 22:51 Hayven - 24 gru - 14:22 Garett - 23 gru - 14:15 Górski Krasnolud - 23 gru - 00:23 Lord Hawk - 21 gru - 09:17 Darkstorn - 17 gru - 16:38 Garett - 15 gru - 17:28 Soneilon - 4 gru - 13:12 Alistair - 26 lis - 23:22 Akad - 18 lis - 12:43 Majster - 13 lis - 15:31 Cezaros - 5 lis - 22:53 Majster - 31 paź - 21:29 VIP - 24 paź - 17:35 ![]() |

© 2003-25 Kwasowa Grota.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek kopiowanie, publikowanie lub modyfikowanie tekstów grafiki i innych materiałów chronionych prawem autorskim znajdujących się na stronie bez wyraźnej zgody autorów jest zabronione.
Grafika smoka z logo strony autorstwa Silvii Fusetti.
Polityka prywatności i cookies. Redakcja, kontakt
Grafika smoka z logo strony autorstwa Silvii Fusetti.
Polityka prywatności i cookies. Redakcja, kontakt
MinosKing
Sir Galuf
hoohla
anonim1233
Drwal
AmiDaDeer
Kastore
Drwal
J. M. Sower
Co do aniołów, to chyba nie ma zaskoczenia. Teraz jest to po prostu powiedziane wprost. Wydaje mi się że mogły być podobnymi tworami do Niszczyciela z MM7, czy ew. do Sheltema i Coracka, jedynie z o wiele mniejszą "mocą" i prostrzą inteligencją.
Acid Dragon
Wg mnie problem z aniołami i diabłami nie jest w wyglądzie, tylko w braku wystarczającej ilości nawiązań do "kosmicznej" części fabuły Might and Magic w Heroes III.
AmiDaDeer
Problem w tym, że na końcu MM7 nie było brudnej technologii, a raczej dość futurystyczna. Co zresztą ma o tyle sens, że zostawiało to otwartą furtkę dla twórców Forge co do interpretacji tego, jak ma wyglądać takie nowe miasto - czy futurystycznie, czy dieselpunkowo, czy jakoś inaczej.
Darth Ponda
Kastore
Chyba nigdy nie grałeś w MM. A to, że fanom się nie podobają fakty to już ich problem.
>>>No cóż, według mnie, to brudna technologia na końcu MM7 była właśnie kwintesencją oryginalnego charakteru tej gry.
Oryginalnego charakteru MM7? Jeśli chodzi o całe MM to nie, bo tam technologia była bardzo sterylna.
>>> Wydaje mi się że mogły być podobnymi tworami do Niszczyciela z MM7
Raczej były organiczne i raczej nie wypadały z nich jakieś układy scalone po śmierci. Escaton był klasycznym androidem.
>>>Wg mnie problem z aniołami i diabłami nie jest w wyglądzie, tylko w braku wystarczającej ilości nawiązań do "kosmicznej" części fabuły
A jakby nie było wcale tych nawiazań to co to by niby zmieniło? ;)
>>>Podobno wątek sf w starym uniwersum był świetnie poprowadzony i dobrze wpasowywał się w klimaty fantasy. Da się to zrobić, ale mi to coraz bardziej śmierdzi podejściem jak w AC...
No, Kwasowa Grota słabo poprowadziła wątek sci-fi. >:(
Acid Dragon
Wiele. Generalnie rozumiem argument Drwala - jeśli coś wygląda jak anioł i nigdzie nie jest powiedziane, że to nie jest anioł, to dla odbiorcy będzie to anioł. I żaden tekst rzucony przez autora ani żadne domysły pochodzące z innych gier tego nie zmienią.
Dla takiego odbiorcy łatwiej byłoby przyjąć jakąkolwiek wersję o kosmicznym pochodzeniu diabłów lub sztucznym pochodzeniu aniołów, jeśli diabły w H3 wyglądałyby nieco bardziej jak kosmici (np. idąc za ich wyglądem w MM7), a anioły mogłyby jednak nie mieć średniowiecznych mieczy, hełmów i zbroi.
Niemniej jednak uważam, że odpowiednia fabuła jest w stanie zmienić wszystko. Tak samo wyglądający anioł z odpowiednią historią, nawiązaniem do "kosmicznej" fabuły i może jakimś filmikiem gdzieś pod koniec gry (w którym np. widać co anioł ma pod skórą, niczym Escaton w zakończeniu MM8) byłby moim zdaniem powszechnie zaakceptowany jako android. Może wielu osobom dalej by się to nie podobało - z gustami się nie dyskutuje. Ale byłoby to przyjęte do wiadomości i niekwestionowane.
Lecz bez fabuły jest to faktycznie mało przekonujące i trzeba szukać w innych grach, domyślać się lub czytać wywiady opublikowane 20 lat po premierze gry :P.
Nicolai
E... nie. To było raczej "przez 3 gry HoMM nawet nie zasygnalizowaliśmy, że jest jakaś technologia, a potem się dziwiliśmy, że fanom coś nie pasuje" :P
> Kojarzy mi się to trochę z wyborem Ewangelii. Wybieramy to co jest najbardziej uniwersalne i nie wzbudza kontrowersji (Jezus, który się śmieje, ma żonę i dzieci nie pasuje).
Przepraszam, ale co? Pierwsze słyszę, by ktoś sobie ot tak wybierał swoją Ewangelię. No istnieją Apokryfy, ale one są, że tak powiem, mocno "niszowe".
Garett
Sorry, ale ignorowanie lwiej części lore na zasadzie "bo mi się nie podoba" jest po prostu dziecinne. Za bardzo mi to przypomina to co się dzieje w fandomie TES, gdzie fanboye Skyrimy płodzą setki teorii dotyczących kwestii na które otrzymaliśmy odpowiedź dawno temu w poprzednich grach lub w ESO, ale nawet jak im się to wytknie, to celowo to zignorują, bo odpowiedź nie brzmi tak jak to sobie wymarzyli (na podobieństwo sytuacji wpływa zresztą też fakt, iż w TES także znajdują się wątki sci-fi nieznane ludziom, którzy nie siedzą głębiej w lore)
> Twórcy też nie są zbyt przekonujący - Anioł wygląda jak Anioł, a jest robotem - Diabeł jak Diabeł, a jest kimś z kosmosu. Nic dziwnego, że fani nie za bardzo to kupują. :P
A ty Terminatoria nie oglądałeś? Zresztą Escaton też normalnie nie wyglądał na kogoś kto ma elektronikę pod skórą. :P
Warmonger
Kastore
Jeśli fakty mówią inaczej tym gorzej dla faktów.
>>>przez 3 gry HoMM nawet nie zasygnalizowaliśmy, że jest jakaś technologia, a potem się dziwiliśmy, że fanom coś nie pasuje
To w ogóle nie pasowało do klimatu MM, więc nawet fanom znającym lore powinno to nie pasować.
>>>Pierwsze słyszę, by ktoś sobie ot tak wybierał swoją Ewangelię
A ja to słyszę po raz kolejny.
Kastore
Jeśli to jest myśl masowego odbiorcy to się zgadzam, jeśli twórcy to ten zarzut jest idiotyczny (porównania do fandomu SW i TLJ jak najbardziej wskazane ;).
>>>Podobnie wmawianie innym graczom, że mają lubić coś, co im się nie podoba.
A nikt nikomu nie mówi, co ma mu się podobać.
Nicolai
Wiesz, zacznijmy od tego, że Stare Uniwersum, wbrew zaprzeczeniom wiarusów, to niezwykle przeciętny świat. Nawet plot twist, że za tym wszystkim stoi zaawansowana technologia to nic nadzwyczajnego. W tamtych czasach to było tak popularnym elementem fabuły jak teraz apokalipsa zombie.
Niemniej twórcy powinni mieć pretensje sami do siebie. Przez te kilka lat istnienia serii HoMM ani razu nawet nie zasygnalizowali istnienie technologii wykraczającej poza quasi-średniowieczne standardy, aż tu nagle w dodatku do trzeciej części wyskakują z brudnym i mrocznym sci-fi. Także nie ma co się dziwić fanom, że byli skołowani.
Jakby jeszcze tą technologię jakoś sensownie przedstawili, ale nie... zombie z piłami łańcuchowymi i gołe baby z napędem gąsienicowym zwyczajnie nie pasują do stylistyki Heroes III jako takiej. I to, że w MM tak robili niczego nie zmienia.
Kastore
Ale właśnie nie robili.
A fabuła wbrew zaprzeczeniom Nicolaia jest bardzo dobra, bo wywraca ludziom pogląd na ich często ulubione gry niczym stały haj narkotykowy, ale sama w sobie jest też bardzo ładną mitologią dla ludzi posiadających więcej lat niż typowy przedszkolak, tzn. bez bogów i bez odgórnej celowości wszystkiego.
AmiDaDeer
Kastore
Garett
Tyle, że kanoniczność lore właśnie polega na tym, że twórca "tak to sobie wymyślił więc tak już jest". To że masowemu odbiorcy może się to nie podobać nie ma nic do rzeczy (przykładowo, to że The Last Jedi się nie podobał nie sprawi nagle, że w następnej części stwierdzą, iż ten film nie miał miejsca). Jasne, mogą zawsze to zretconować, ale nawet retconem nie da się objąć wszystkiego + zawsze pozostają po nim dziury fabularne.
tl;dr To że coś się odbiorcy (nawet choćby i masowemu) nie podoba lore nie ma nic do rzeczy bo kanon to kanon, chyba, że twórca stwierdzi inaczej, bo takie jego prawo, a głosowanie portfelem może najwyżej wpłynąć na decyzję, a nie ją całkowicie wymusić.
> A fabuła wbrew zaprzeczeniom Nicolaia jest bardzo dobra, bo wywraca ludziom pogląd na ich często ulubione gry niczym stały haj narkotykowy, ale sama w sobie jest też bardzo ładną mitologią dla ludzi posiadających więcej lat niż typowy przedszkolak, tzn. bez bogów i bez odgórnej celowości wszystkiego.
Niestety problem polega na tym, że mitologia ze Starożytnymi i czasami sprzed Ciszy była w MM poruszana jedynie pod koniec gier, a w HoMM to już w ogóle, podczas gdy na pierwszym planie wciąż mieliśmy równie generyczny wątek co "odgórna celowość wszystkiego" w postaci "zły nekromanta chce podbić świat".
Ironią jest, że H4, część która jest przez fanów najgorzej oceniana, stoi najwyżej pod względem fabuły (oczywiście nie licząc dodatków, gdzie "fabuła" była tylko wymówką do tego żeby armie mogły się ze sobą bić)
Kastore
No właśnie (PS nwm o co ci chodzi, ale z tego powodu, potwierdzonego przez JvC jako celowego, nie lubię Forge).
>>>równie generyczny wątek co "odgórna celowość wszystkiego" w postaci "zły nekromanta chce podbić świat".
Może chcieć podbić świat, ale nie musi, nie jest to odgórnym, bezpodstawnym celem jego życia, tylko taki, który sobie wybrał.
>>>Ironią jest, że H4, część która jest przez fanów najgorzej oceniana, stoi najwyżej pod względem fabuły
Przecież H4 to po H3 i H2 najlepsza część serii. ;)
Garett
Chodzi mi o to, że ze względu na tę swoją niszowość została później porzucona i w ostatnich grach od NWC nie mieliśmy właściwie w ogóle wzmianek o Starożytnych.
> Może chcieć podbić świat, ale nie musi, nie jest to odgórnym, bezpodstawnym celem jego życia, tylko taki, który sobie wybrał.
Wszystko zależy od tego jak się to przedstawi w fabule. Można ciekawie napisać tyrana którego jedynym celem jest podbicie świata jak i można też ciekawie poprowadzić wątek z odgórną celowością (chociażby rozwijając go w bunt przeciwko owej celowości i robieniu wszystkie po swojemu, nie zważając na przeznaczenie i inne bzdety). Niestety w przypadku MM (z wyjątkiem H4) nie mamy dobrze poprowadzonych "złych nekromantów". Archibald chciał zdobyć tron bo chciał i tyle, dopiero w MM7 rozwinął się jako postać. Sandro miał swój super plan podbicia Antagarichu, ale jakoś nigdy nie usłyszeliśmy skąd mu się to wzięło. Z gości próbujących podbić świat dopiero Gavin Magnus wypadał lepiej, bo miał cały motyw i nawet pewne usprawiedliwienie dla swoich czynów.
> Przecież H4 to po H3 i H2 najlepsza część serii. ;)
<3
Andruids
Nicolai
No dokładnie... wątki sci-fi MM wprowadzało do historii jak puentę jakiegoś kawału. Opowiadasz, opowiadasz i na koniec "a za wszystkim tym stały kosmity". A co do fabuły to czy ja wiem czy lepsza niż w Ashanie? Przyznaję, H5 i DM miało jako taką historię, ale tak? H6, H7, HO i MMX były pod tym względem relatywnie dobre.
Kastore
Mieliśmy.
>>>Archibald chciał zdobyć tron bo chciał i tyle,
No był konkretną postacią, nie jak Gavin Magnus. Jego a zwłaszcza Sandro ludzie pamiętają lepiej, bo byli prości i konsekwentni.
>>>wątki sci-fi MM wprowadzało do historii jak puentę jakiegoś kawału
Poza Forge zawsze miałeś build up i/lub wskazówki.
Nicolai
Hayven
Kastore
Noo.
Kammer
Nieco zaskakuje mnie to całe poruszenie wynikłe z tego, że w końcu wiemy, czym są anioły, przy jednoczesnym zupełnym braku reakcji na dowiedzenie się, co miało być na siódmym poziomie Forge'a.
Potwierdzenie, że anioły to naprawdę konstrukty Starożytnych daje IMO pewną głupotę fabularną (ciężko mi to precyzyjnie określić). Jeżeli anioły to naprawdę konstrukty, to kto/co je konstruowało za tym portalem chwały? Czy tam była jakaś Niebiańska Kuźnia, która po prostu duplikowała anioły za złoto (a czasem i za klejnoty :P)? W przypadku, gdy to byłyby po prostu biologiczne stworzenia, to wiadomo, pan anioł spotyka panią anielicę i tak dalej. :P
Dalej - jeżeli anioły to są naprawdę konstrukty to czemu nikt w Erathii nie podjął próby rozebrania ich i jakiegoś wydobycia sposobu na wskrzeszanie? Z pewnością wiedzieliby, że to są konstrukty, wszak po śmierci nie rozpadał się w proch i pył, tylko ładnie sobie upadał do tyłu, więc nie było żadnego problemu, by eksperymentować i szukać sposobu na Wskrzeszenie.
Przecież to byłoby wielkie osiągnięcie - sposób na "legalne", "białe", nienekromanckie przywracanie z martwych! Katarzyna z pewnością dążyłaby do tego, by poddać temu swego ojca.
Te problemy nie miałyby miejsca, jakby anioły były żywymi stworami, ot, magia aniołów działa w tajemniczy sposób.
Ktoś powie, że to dobrze, że są takie pytania, bo to tworzy miejsce na domysły i spekulacje, ale chyba dobrze widzimy, że, gdy bańka domysłów i eczekiwań pęka, to robi się średnio przyjemnie. :P
A tamten pamiętny tekst Fultona o tym, co by się stało, jakbyśmy się dowiedzieli o naturze aniołów, był zawsze dla mnie po prostu zwykłą PR-owską zagrywką - NIGDY NIE UWIERZYCIE, JAKIE TO JEST NIESAMOWITE!
---
Mnie zaciekawiło ujawnienie smoczego golema jako siódmego poziomu Forge'a. To jest IMO dobry pomysł, bo pokazuje, że w Forge były jakieś ciekawe pomysły na jednostki, a nie jedynie "hej, weźmy jednostki z innych miast, ale z technologią!". O ile w H4 grałem mało, to właśnie bodaj smocze golemy mi najbardziej zapadły w pamięć. Przeniesienie smoczej potęgi na technologię, czyli coś całkowicie okiełzanego i opanowanego bardzo dobrze moim zdaniem pasowało na siódmą/czwartą, dominującą jednostkę. Szkoda, że w MDT-Forge nie wprowadzono właśnie tej jednostki, a zdecydowano się na, hm, kraba. Plusem jest, rzecz jasna, obecność tej jednostki w alternatywach, ale myślę, że w Forge lepiej by ona pasował, jakby nawet był karykaturalnie przerysowany, wiecie, strzelanie laserem z oczu, takie rzeczy.
---
Pozdrawiam tę garstkę, która doczytała do końca.
Garett
Gdzie to miałeś w MM9 poza napomknięciem z jakiegoś wywiadu, że Wyrdy to Starożytni?
> No był konkretną postacią, nie jak Gavin Magnus. Jego a zwłaszcza Sandro ludzie pamiętają lepiej, bo byli prości i konsekwentni.
Gavina nikt nie pamięta, bo swoją duża rolę miał dopiero w H4, które to większość fanów nie lubi. Archibalda w miarę znają jedynie ci bardziej zaangażowani fani. Tylko Sandro można tu uznać za kultowego antagonistę z HoMM, a i tak pod względem charakteru wypada blado przy swojej wersji z Ashanu.
Kastore
No to po pierwsze nie muszą być robotami, mogą być biologicznie zaprogramowane, nie tylko one potrafiły wskrzeszać, a rozmnażać mogły się normalnie, czy tam jakkolwiek bez pomocy technologii.
>>>Mnie zaciekawiło ujawnienie smoczego golema jako siódmego poziomu Forge'a
To pierwsze co wpada do głowy i dlatego MDT nie dało go na 7. lvl. Swoją drogą, też wolę golema niż kraba.
>>>Gdzie to miałeś w MM9
W intrze. Zresztą MM9 dzieje się po H3, więc w/e.
>>>Gavina nikt nie pamięta, bo swoją duża rolę miał dopiero w H4, które to większość fanów nie lubi.
Raczej dlatego, że to chodzi też o przedstawienie postaci, a nie tylko o nawalenie jej wątków. I dlatego m.in. Sandro z H3 jest lepszy od Alejandro z Ashanu. Poza tym Sandro był bardziej badassowy. B-)
avatar
Ten sam Greg Fulton w cytowanym wywiadzie zapytany czy modderzy są w stanie odtworzyć miasto na przyzwoitym poziomie, mówi coś takiego:
" Jeśli chodzi o modderów, zespół o wyraźnie określonej wizji może zrealizować wszystko. Moje sugestie? Podejmij podstawową koncepcję, ale nie obawiaj się odejść od pierwotnego pomysłu.
Czyli nawet o tym nie wiedząc, MDT zrobił coś, co wspomniany Fulton pewnie przytaknąłby z aprobatą.
Kastore
Magiellan
Magiellan
Andruids
Jedyną ciekawostką, która jeszcze przychodzi mi na myśl oprócz Anioła i Diabła to Szakaloczłek (Anubis/Anubita/Anubianin) z Might&Magic 6, który najprawdopodobniej jest jakimś cyborgiem albo robotem.
Natomiast w samych Heroesach nie ma więcej niespodzianek. Część fauny to istoty "tubylcze", naturalnie występujące na świecie, w którym rozgrywa się fabuła gier. Sądzę, że zaliczają się do tego Gnolle, Gobliny, Jaszczuroludzie, Roki, Rusałki, Smoki itd.
Skoro już jesteśmy przy tym temacie, to są też na światach starego uniwersum istoty "wtórne", których nie byłoby, gdyby w grę wchodziły tylko warunki naturalne (inaczej niż w Ashanie). Mowa tu o Gryfach, Mantykorach, Meduzach, Minotaurach, Harpiach, Złych Oczach i Hydrach - wszystko powstałe w wyniku eksperymentów Czarnoksiężników. Możliwe, że łącznie z Centaurami.
Alamar
https://www.youtube.com/watch?v=K5xNsETF_1M&feature=youtu.be&t=21m30s
Także nawet u twórców gier były różne przekonania co do tego, kim są anioły czy diabły. Greg uważał je za stwory sci-fi, inni (w tym JVC) za "zwykły" mitologiczne stwory (z wyjątkiem Kreegan). Jako że wizja Grega Fultona odnośnie aniołów nigdy nie została zrealizowana, nie musi być tą jedną, prawdziwą zwłaszcza, gdy z samej gry wynika co innego.
W Heroes Chronicles i Heroes 4 anioły, Kreeganie czy tytani to już typowe stwory fantasy a nie roboty, kosmici czy konstrukty. W przypadku Kreegan miesza to w ich historii (kosmici kontra typowe diabły), ale taką koncepcję przyjęli twórcy po skasowaniu Forge'a i taką mamy w tych grach.
A co do braków wątków sci-fi w serii HoMM, to nie do końca jest prawda. Instrukcja do HoMM1 (tak, wiem, każdy ją przeczytał :P) zawiera listy Morglina Ironfista, w których jasno opisuje przybycie do tego świata i różnicę między nimi, choćby inny kolor słońca czy grawitację:
http://www.gildia.acidcave.net/zaginiona_ksiega.html#8
Do tego polecam się przyjrzeć ikonom i nazwom czarów w Heroesach: Armagedon wygląda bardzo współcześnie: polski Promień Osłabienia to Disrubting Ray (patrz: disruptor), Pole Mocy to Force Field, Wieża (pol. Forteca) posiada miny (i to całkiem współcześnie wyglądające), a jej magowie strzelają czymś, co jak żywo przypomina laser (i działa w podziemiach, więc o promieniach świetlnych można zapomnieć :P). Nie są to tak oczywiste nawiązania, jak zombi z piłąmi tarczowymi czy ogr z wyrzutnią rakiet, ale jednak są.
A co do przytoczonej nagiej nagi :P, to wbrew pozorom pasuje ona do Heroes 3 jak najbardziej. Jeśli dobrze pamiętam to Christian Vanover albo David Mullich wspomniał, że Heroes 3 był inspirowany Warhammerem (w przeciwieństwie do Heroes 1-2, które były oparte na baśniach). Polecam przyjrzeć się "odzieniom" tamtejszych mrocznych elfek (albo od razu zajrzeć do Heroes 5, bo tam je skopiowano w wersji 1:1 :P).
Inna sprawa, że ta naga nigdy nie miała być użyta w grze, była jedynie jednym z kilku konceptów, nie przeznaczonych do upublicznienia. Stało się jednak inaczej.
Alamar
Ależ jest. Przecież Fire Lord w MM6 jasno wspomina, że tamtejszy "Fallen Guardian" nie pochodzi z tego świata i jest wynaturzeniem. Zresztą sama nazwa jasno wskazuje, czym on jest: Guardian of VARN (Strażnik statku).
AmiDaDeer
Andruids
Garett
Tyle, że właśnie ten szok był zamierzony. W MM też nie było żadnego stopniowego wprowadzania, po prostu w pewnym momencie zwalano ci na głowę masę nowych informacji pt: "a to wszystko to kosmity". Mówisz, że bardziej skupiałeś się na aspekcie HoMM pod względem lore, więc w tym wypadku możesz mieć pretensje tylko do siebie za ignorancję. Zresztą sam nie widzę żadnego problemu ze "zmianą postrzegania baśniowych stworzeń". Czy wiedza o istnieniu Starożytnych coś zmienia pod tym względem? No właściwie nic, poza tym, że część rasa to po prostu koloniści. Zresztą setki innych światów i wymiarów to norma w fantasy i nikt jakoś na to nie narzeka, więc jaki jest problem w stwierdzeniu, że np: krasnale przybyły z innego świata?
> To że nie pochodzi z tego świata i że jest strażnikiem VARN-u nie znaczy wcale, że jest robotem. Równie dobrze może być bardzo potężną, ale organiczną (w sensie: nieskonstruowaną) istotą, która akurat została wybrana jako strażnik statku. Fakt, hipoteza o byciu robotem jest bardziej prawdopodobna, ale to wciąż hipoteza.
Ów stworek posiada całkowitą odporność na szkoły magii jaźni (cecha którą charakteryzują się nieumarli, żywiołaki i KONSTRUKTY) oraz po śmierci rozpada się na kawałki, więc na pewno nie jest istotą organiczną.
AmiDaDeer
Natomiast podobnymi odpornościami co u Strażników VARN-u, według tabel w Jaskini Behemota, cechują się, oprócz nieumarłych i żywiołaków:
- potwory Agara (beholdery i kuroliszki)
- szlamy
- mnisi
- krasnoludy (w pewnym stopniu)
- diabły
- minotaury
- smoki
...ale już nie gargulce.
Hayven
A diabły to już inna historia, bo one są bardzo nie z tego świata.
Andruids
Belegor
Sam nie mam nic przeciwko i te wiadomości od Fultona mnie nie dziwią, ani nie zaskakują. Cóż...czytam tą dyskusję i mam jedna uwagę - jeśli coś twórcy uznali za kanoniczne, to nim jest i żadne gadanie fanów tego nie zmieni.
Kalohn
Być może wcześniej o tym wspominał, dla mnie to nowinka.
Kastore
To naprawdę nie wymaga dużo domyślić się, że różnice artystyczne w kreatywnym teamie będą zawsze i bardzo dobrze, bo daje to pole do dyskusji nad motywami. Gorzej jest, gdy takich różnic nie ma, co też jest oczywiste. Poza tym historia w tym świecie była bardzo spójna, poza paroma błędami, w stylu Ethrica, ale takie się zawsze znajdą, co mnie np. nie przeszkadza, jeśli świat wciąga.
>>>Potem dalej się dzieje na tej samej planecie, gdzie w MM mamy różne planety i sytuacje.
Co?
>>>Dopiero za sprawą siódemki chyba, wszystko się dzieje na jednym ciele niebieskim
Co?
>>>tyle że fani strategii nie grają w rpg-i
Co?
>>> Cóż...czytam tą dyskusję i mam jedna uwagę - jeśli coś twórcy uznali za kanoniczne, to nim jest i żadne gadanie fanów tego nie zmieni
Ale że co? Chodzi ci o anioły? Przecież to co mówił Fulton to tylko pomysł na nie, zresztą same gry tego nie potwierdziły wprost, a twórcy nie zgadzali się co do jednej wersji.
Nicolai
Stare Uniwersum i odpowiednia fabuła? To tak nie działało :P
> To że nie pochodzi z tego świata i że jest strażnikiem VARN-u nie znaczy wcale, że jest robotem.
Fajnie, w takim razie jak Corrak zainicjował sekwencję autodestrukcji? Co mu tam wybuchło? Śledziona?
AmiDaDeer
Kastore
Darth Ponda
Kastore
Ursus
Co do samej nieobecności Forge w H3 to całkowicie rozumiem dlsczego pomysł ten został zarzucony. Większość graczy kojarzy markę głównie z HoMM i uznawało poznany w tych grach świat za typowe fantasy, mimo że w MM zostawały poruszone wątki dawnej technologii Starożytnych.
Co do wyjaśniania natury i pochodzenia istot z tego uniwersum to jak dla mnie nie ma najmniejszego sensu. Zgodzę się, że dzięki tym informacjom część fanów wreszcie zacznie spać spokojnie, ale te fakty nie mają żadnego wpływu na rozgrywkę. Cóż z tego, że wiadomym od teraz jest, że anioł to android jak to w niczym nie zmienia zabawy. Znając fabułę całości gier można się domyślić, że część potworów powstała przy mniejszej lub większej ingerencji Starożytnych.
Kastore
Że co?
>>> ale te fakty nie mają żadnego wpływu na rozgrywkę
Fabuła generalnie rzadko ma wpływ na rozgrywkę, jeżeli tak na to patrzysz.
Ursus
Chodzi mi o to, że po wygaśnięciu wszystkich Kuźni nastąpił regres cywilizacyjny do stanu, który znamy z gier.
Kammer
Kastore, pamiętam o Twoich uwagach, odniosę się, jak będzie tłumaczenia tekstu.
Kastore
A skąd wiesz, że to właśnie niebiańskie kuźnie zapewniały progres cywilizacyjny?
Ursus
Przypuszczam, że tak było. W swoim czasie stanowiły potęgę technologiczną, naukową i wojskową, a po ich wygaśnięciu nastąpił spadek poziomu życia mieszkańców do średniowiecza, jeśli tak to można nazwać, np. z braku wiedzy sądzono, że przedmioty będące standardowym wyposażeniem Kuźni zaczęły po ich upadku uchodzić za potężne magiczne artefakty mogące zmieniać przebieg wojny.
Garett
Ponieważ kilkukrotnie było mówione, że kiedy sieć bram zostały zniszczony, a niebiańskie kuźnie zaczęły się zużywać jedna po drugiej i nie było nikogo, kto byłby w stanie je naprawić, to opuszczone przez Starożytnych światy upadły do poziomu barbarzyństwa? ^^
Kastore
Garett
Kastore
Kastore