Oficjalnie to już koniec - pacjent zmarł.
Ubisoft właśnie ogłosił, że gra Might & Magic Showdown nie wyjdzie poza fazę "early access", więc efektywnie nie doczeka się premiery. Prace nad rozwojem gry zostały wstrzymane, a jej serwery zostaną wyłączone 31 lipca. Zgodnie z modelem "early access" na Steamie, graczom, którzy tego chcą, przysługuje prawo do zwrotu pieniędzy za zakup gry. Została też ona zdjęta ze sklepu Steama, więc nie można jej już nabyć.



Oficjalnie nie podano przyczyny porzucenia gry, ale ta wydaje się dość oczywista - nikt w nią nie gra. Mimo pewnego potencjału i interesujących pomysłów (mam tu na myśli "programowanie taktyczne" jednostek oraz malowanie figurek), Might & Magic Showdown okazała się kompletnym niewypałem. Mechanika rodem z tytułów "free to play" polegająca na powolnym zbieraniu wirtualnej waluty, kupowaniu za niej całej gry od podstaw i powtarzaniu bardzo podobnych bitew w kółko, a przy tym za cenę 20 euro, najwyraźniej nikogo nie przekonała. Twórcy też nie stanęli na wysokości zadania. Choć trzeba im przyznać, że słuchali uwag graczy i m.in. dołożyli sporo elementów rozgrywki dla pojedynczego gracza (potyczki, tryb fabularny), to jednak wyraźnie też "błądzili we mgle", w pewnym momencie całkowicie zmieniając rozgrywkę i wprowadzając tryb "ataku na cytadelę", który niemal nikomu nie przypadł do gustu. Widać, że albo nie mieli pomysłu na rozwój produkcji, albo pomysł ten był nietrafiony.

I tak więc za niespełna trzy tygodnie kolejna gra Might & Magic zostanie zamknięta. Tym razem jednak jeszcze zanim w ogóle została ukończona. Dokłada to kolejną porażkę do całego ciągu tytułów M&M, które albo się nie sprzedały (Might & Magic X, Heroes VII), albo przestały być tworzone (Raiders, Dark Messiah 2, Duel of Champions 2), albo też zostały porzucone (Heroes Kingdoms, Duel of Champions). A w zasadzie - do wszystkich tych trzech kategorii na raz. Konsekwencje dla marki Might & Magic wydają się tu smutne i oczywiste.