Bohaterowie z trójki wiecznie żywi ^^

Szkoda że nowe biografie są takie... nudne.

Co wspólnego ma biografia Yoga z jego specjalizacją? Ubi... Ubi... Ubi...

"Przyjaciel Cyklopów"... :D
A biografia Yoga to wręcz gwałt analny łyżką na pierwowzorze.

Wydaje mi się, że Yog ma być po prostu nawiązaniem do H3, gdzie również jego specjalnością byli cyklopi, również nie miało to nic wspólnego z jego biografią, czy historią fabularną i również był tam pół-dżinem, pochodzącym z miasta magów, którego magia za cholerę nie interesowała.

Tyle że w H3 miał całą kampanię poświęconą sobie i temu, jak z maga stał się barbarzyńcą.
W H7 jego biografia... zresztą sam porównaj ją do tej z H3:

"Yog studiował wiele lat u czarodziejów w Bracadzie, ale częściej znajdowano go na czytaniu tekstów o wojnie niż o magii. Książę Krewlod zaproponował mu stanowisko dowódcy, pozwalając Yogowi w pełni wykorzystać swój zapał i wiedzę o wojnie."

Krótka, prosta a jednocześnie informuje o najważniejszych rzeczach (które dokładniej mogliśmy poznać w kampanii).

Tyle tylko, Acidzie, że w H3 Yog dobrowolnie porzucił magię i przeszedł na stronę swojego ojca, barbarzyńcy (seks z dżinnami to już zoofilia?), a tutaj został przedstawiony jako zwyczajny nieudacznik, który przeszedł na stronę orków, bo nie miał się gdzie podziać.

Czy w ogóle by was ta biografia obeszła gdyby Yog nie występował w jedynej słusznej części? Albo gdyby Yog w H7 nazywał się Bronisław? Pewnie nie sądząc po zainteresowaniu pozostałymi biografiami.

Sobieski, przeczytaj wszystko jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem i może domyślisz się o co mamy ból kupra. I podpowiem, że jest to ściśle związane z Twoim pierwszym pytaniem.

Wszystko fajnie tylko dlaczego nie widzę tutaj żadnego orka ani orczycy?

Podobny wygląd, podobna biografia, to samo imię, ale nie ta sama osoba. Nie wiem dalej o co ten ból.

Widzę po łatce, że mojego raportu o samomnożących się machinach wojennych nikt nie przeczytał.

@Sobieskie, też nie rozumiem bólu pośladków o Yoga. Niestety, tak to jest, że każdy element, który się różni od Heroes 3, budzi silne, negatywne emocje.

Po pierwsze, to Yoga pamięta się z pierwszej części, a nie tylko z H3 (przy okazji - w "jedynej słusznej części", czyli w H2 :P, go nie było).
Po drugie, biografia tego bohatera jest napisana... niby miała być epicka wg zamysłu autora, a wyszła po prostu kiepska.
Tak trudno było napisać np.:
"Rodzice Yoga chcieli, by poszedł w ich ślady i został najpotężniejszym czarodziejem w Siedmiu Miastach. W tym celu nawet złączyli go z esencją dżina. Yog wolał jednak fechtunek i książki o sztuce wojennej. Zrażony brakiem zrozumienia opuścił Siedem Miast i dołączył do orków, by podążyć za swymi marzeniami."

Nie jest to może dzieło sztuki, ale chyba jednak trochę lepsze, niż obecna opowieść o tym, jak cudowne dziecko nie spełniło wymagań i zostało wyrzucone poza nawias społeczeństwa magów?

Biografie Ashi i Ingi :P są niemal identyczne, ale przynajmniej w tym tkwi ich siła (w końcu to bliźniaczki) plus przybliżają nam cechy charakteru tych sióstr Nieba i Ziemi. U Dracona podobnie, choć biografia tez trochę kuleje.

@Eruanno? Otwórz oczęta :p

Jakoś bardziej mi pasuje do dumnych magów wykopanie nieudanego eksperymentu jakim było stworzenie hybrydy dżina i człowieka, niż puszczenie go w świat z błogosławieństwem i życzeniem szczęścia w spełnianiu marzeń o wojowaniu. Ot moje prywatne odczucie. Każdy oczywiście odbiera to sobie jak chce i jak czuje - mnie osobiście lata jakie będą mieli biografie, byle by kampanie były ciekawe a bohaterowie mieli ciekawe zestawy umiejętności a nie historyjkę o przeszłości.

W H3 wcale z błogosławieństwem go nie puścili. ;)
A co do wykopania nieudanego eksperymentu - dopóki nie rozpoczęła się Rewolta Orków, to w Siedmiu Miastach trzymano takie "nieudane' eksperymenty w postaci właśnie orków i zwierzoludzi. Gdyby nie Kunyak, to nadal by egzystowały w Akademii.

Zaś wracając do Yoga z Domu Animy - on nawet nie został wykopany. Jego biografia niemal krzyczy: "Mamusia i tatuś mnie nie kochali, nikt mnie nie lubi, chlip, chlip, chyba się potnę... albo wpierw dołączę do orków i wtedy się potnę ich mieczami i łańcuchami. Właśnie! Cyklopy mają wielkie i ostre miecze." :P

@Alamar - ponoc wielkość miecza jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości... interesu ;)

Co do samego Yoga - ani mnie jego fabuła nie grzeje ani nie chłodzi. Może dostanie misję specjalną, w której będzie musiał szukać tego artefaktu http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20070516181529/nonsensopedia/images/a/a5/Emogun.jpg

Raczej "ani ziębi, ani grzeje" :P

Jeden pies...